www.kontrowersyjne.fora.pl

kontrowersyjna

Niby mamy ten XXI wiek, technika idzie do przodu,zostawiając za sobą pewne wartości. Młodzież korzysta wyłącznie z Internetu,zapominając,że istnieją księgarnie, biblioteki,czytelnie. Czy uważacie, że tradycyjne książki odejdą całkowicie w zapomnienie? czy młodzież zrobiła się już tak wygodna, że nie pomyśli o odwiedzeniu choćby biblioteki,aby sięgnąć na półkę z ciekawą tematyką? Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

Bilbo

Młodzież pewnie będzie wolała książki elektroniczne- natychmiastowy dostęp, nie trzeba wiedzy o katalogach, czy działach w bibliotece i zawsze można się posiłkować komentarzami do danej pozycji, by wiedzieć, czy warto przeczytać Very Happy

Jest też książka w formie audiobooka, ale tej nie polecam- czytanie pomaga później w pisaniu tekstów, bo uczy ortografii z samego opatrzenia Very Happy

bilerka

No właśnie ta wspomniana ortografia staje się chyba problemem, bo jednak wielu rezygnuje z czytania i woli grać itp.

Enelli

To nie jest wina tylko dzieciaków, że nie chodzą do bibliotek.
Mnie za dziecka zabierała ze sobą moja mama i do dziś uwielbiam szperać po półkach.
Ebooki też czytam, bo czasem wygodniej.

Rodzice powinni uczyć, że czytanie jest super. Niestety sami rodzice nie czytają, to jak dzieci mają to robić?

bilerka

Częściowo pewnie tak, ale z reguły rodzice jak np. chodzili do szkoły to nie mieli innego wyboru jak czytać. Kiedyś nie było gier komputerowych, ebooków ani streszczeń lektur szkolnych. Nie było innego wyjścia jak czytać od deski do deski Wink

.

Enelli

Ale czytanie to nie tylko lektury.
Z resztą nawet nie nazwałabym czytaniem, odbębnienie kilku lektur w życiu.

kontrowersyjna

Wtedy kiedy ja chodziłam do Szkoły,to nie było "odbębnieniem" lektur,bywały kilkutomowe "Chłopi" czy Trylogia Henryka Sienkiewicza, należało je przeczytać od deski do deski,bo uczeń nie wiedział jakie padnie pytanie o co będzie się pytanym itd. Tylko dzisiaj każdy uczeń idzie na łatwiznę i albo czyta streszczenia kupując je w księgarniach,albo serfuje w Internecie w poszukiwaniu streszczeń. Czyli lenistwo i nic więcej. ale to istitnie jest wina samych rodziców.

Enelli

Chodziło mi o to, że nie sztuką jest przeczytać obowiązkowe książki i mówić, że się czytało. Dla mnie czytał ten, kto sam chciał poznawać świat książek, a nie bo mu 2 groziła z polskiego.

kontrowersyjna

W tej chwili nie muszę czytać książek,ponieważ Szkołę mam bardzo dawno za sobą, a jednak pochłaniam je wieczorami przeważnie, bardzo często też kupuję. Do Biblioteki także często zaglądam przeczytam jedną wypożyczam następną i nie po jednej,ale jak już jestem w Bibliotece biorę po 4-5 sztuk. Lubię czytać.

Rajmund

Jako tradycjonalista czytam wyłącznie książki papierowe. Często odwiedzam księgarnie, biblioteki itp.
Nie potępiam jednak ludzi, którzy po książki nie sięgają (lub sięgają tylko z musu, bo szkoła, studia itp.) Istnieje wiele dziedzin sztuki, w których można się zatracić i które mogą wzruszać i ubogacać wnętrze duchowe człowieka ( nie musi to być wyłącznie literatura). Do kogoś może przemawiać słowo pisane, do kogoś innego dźwięki ulubionej muzyki, inni mogą zdecydowanie preferować połączenie obrazu z dźwiękiem (sztuka filmowa). Każdy z nas ma prawo wybrać taki sposób obcowania ze sztuką jaki najbardziej mu odpowiada. Są oczywiście także ludzie, którzy potrafią czerpać z wielu rodzajów sztuki.
Oczywiście są też ludzie, do których sztuka w ogóle nie przemawia ( zarówno młodzi jak i starsi) . Ich jednak nie należy potępiać ale i współczuć, bo ich życie duchowe jest ubogie a ich człowieczeństwo mocno okaleczone.

kontrowersyjna

Ale przyznasz, że młodzi dzisiaj zamiast sięgać tradycyjnie po zadaną lekturę,wolą szperać w Internecie w poszukiwaniu urywków streszczeń Uważam, że Internet Internetem, ale ludzie powinni też i troszkę pomyśleć o tradycyjnych ,ostatecznie pisarze w jakimś celu je pisali. Nie dla siebie,lecz dla innych.Osobiście czytam dosyć dużo,w domu zbiór też mam bogaty o ciągle dokupuję jakieś nowe.Z tym, że mnie interesują kryminały,czasami wypożyczę biografię,jak ostatnio Joanny Chmielewskiej,a jest tego kilka tomów. Wink

bilerka

książki napewno kształcą i są dobrym zajęciem w czasie wolnym. Oczywiście też nie uważam, że wystarczy czytać lektury, żeby stwierdzić, że się dużo czyta, ale dobrze by było, jakby się od czegoś zaczęło, bo jak w szkole nie przekona się dzieci do czytania, to raczej nie będą czytały w dalszym etapie życia.

Rajmund

kontrowersyjna

Krysia

Jeśli o mnie chodzi preferuję wyłącznie książki tradycyjne,nie cierpię żadnych nowości,typu książek elektronicznych i nie dlatego,że się na tym nie znam,ale wyłącznie dlatego, że od tego są biblioteki i księgarnie. Nie możemy się zapatrywać na Zachód ,ponieważ my mamy swoje tradycje,a czytanie papierowych książek należy do jednych z nich.Ja rozumiem,że świat idzie z postępem,ale bez żadnej przesady. Trzeba się mimo wszystko jakoś opanować i zastanowić nad tym,co jest dla nas najważniejsze?